-
Wystarczy mieć zgłoszoną
działalność i zarejestrować się jako unijny płatnik
podatku VAT, a nabędziemy prawo do zakupu samochodów za
granicą w cenie netto.
Podatek co prawda nas nie ominie, bo trzeba będzie go zapłacić w kraju, zanim zarejestrujemy sprowadzony
samochód.
Ta procedura podsunęła niektórym pośrednikom nowy sposób
na nieuczciwy zarobek. Otóż znaleźli się tacy handlarze,
którzy tylko udają, że w Polsce mają firmę i wymagany
numer VAT-UE. Przy zakupie podają dane odnoszące się do
faktycznie istniejącej firmy, ale z którą nie mają nic
wspólnego.
Następnie, po przewiezieniu auta do Polski, znajdują
prywatnego nabywcę, któremu przekazują dokumenty pojazdu
i sfałszowaną fakturę sprzedaży pojazdu, z której
wynika, że tenże Kowalski jest bezpośrednim nabywcą i on
właśnie sprowadził dany pojazd. Potem, gdy Kowalski chce
zarejestrować pojazd, nagle okazuje się, że wpierw musi
zapłacić podatek VAT – 22%.
|